Logika zaprowadzi cię z punku A do punktu B, a wyobraźnia na koniec świata…
- Krzysztof Sabaciński

- 6 gru 2017
- 1 minut(y) czytania
Ot rozmowa ze znajomymi
- Wciąż myślisz o Denali ? - Zdarza mi się. - Często? - Trochę rano, trochę w południe, trochę wieczorem, trochę w nocy.
Na pewno zrobię trochę przerwy, potem wrócę i będę zapieprzał. Nie poddam się choćby się waliło
i paliło .
LEGENDA INDIAN Z ALASKAŃSKIEGO PLEMIENIA ATABASKÓW
Dawno, dawno temu, kiedy na Alasce nie było jeszcze wysokich gór, w tamtejszych lasach żył silny
i odważny mężczyzna o imieniu Yako. A że był sam i marzył o żonie, wielki brunatny niedźwiedź poradził mu, by poszedł na zachód, gdzie jest wioska w której mieszkają piękne kobiety. Yako posłuchał - zbudował canoe i płynąc z nurtem Jukonu dotarł do wioski, śpiewając piękną pieśń, że szuka żony. Wtedy odezwała się jedna z kobiet, mówiąc że da mu swoją córkę, która wprawdzie jest dopiero dzieckiem, ale kiedy dorośnie będzie piękna, duża i silna. -Weź ją jednak szybko i uciekajcie, bo kiedy nasz wódz, Król Kruków, dowie się o tym, będzie chciał cię zabić - uprzedziła kobieta. Yako posłuchał - zabrał dziewczynkę i szybko odpłynęli.
Złośliwy Król Kruków rzeczywiście postanowił Yako zgładzić. Ściągnął burzę, spowodował wielkie fale, aż w końcu rzucił w kierunku Yako wielką dzidę. Nie wiedział jednak że Yako siłą woli jest w stanie dzidę zawrócić. Trafiając w wielką falę dzida zamieniła ją w wielką górę, z mniejszych fal robiąc z kolei mniejsze góry.
Tymczasem wyczerpany Yako padł na dno łodzi i zasnął. Kiedy się obudził, jego żona była już dorosłą, piękną kobietą, a okolica była pełna gór które Yako poniekąd stworzył. Największą z nich nazwał Denali, czyli "Wieką".








Komentarze